Po pokonaniu 3500 km w wyścigu Vuelta a Espana hiszpański kolarz Luis Angel Mate postanowił wrócić do domu... na rowerze, mimo że ma do przejechania 1000 km z mety w Santiago de Compostela do rodzinnej Marbelli na południowym wybrzeżu.
"Kiedy dowiedziałem się, że Vuelta kończy się w Santiago de Compostela , od razu przyszedł mi do głowy pomysł takiej przygody" – napisał Mate w felietonie dla magazynu "Rouleur". Jak przyznał, zainspirował go szlak pielgrzymkowy "Camino" do Santiago.
Hiszpan planuje przejechanie dodatkowych 1000 km w ciągu sześciu dni . "Powiedziałem sobie, że przyjadę do domu w sobotę w południe na kąpiel w morzu i posiłek" – dodał.
"Dla mnie kolarstwo to coś więcej niż sport czy praca. To sposób na zrozumienie życia i poznanie samego siebie" – podkreślił.
37-letni kolarz baskijskiej ekipy Euskaltel-Euskadi po raz dziesiąty startował we Vuelta a Espana. W klasyfikacji generalnej zakończonego w niedzielę wieczorem wyścigu zajął 30. miejsce.